Marzenia o karierze lekarza
Hania wychowała się w małym miasteczku, gdzie każdy znał każdego. Od dziecka marzyła, by zostać lekarzem. Widziała, jak jej dziadek cierpi z powodu choroby serca, i postanowiła, że chce pomagać ludziom. Po maturze udało jej się dostać na wymarzone studia medyczne w dużym mieście. Był to dla niej pierwszy krok w realizacji marzeń.
„Czułam, że moje życie zaczyna się na nowo. Miałam jasny cel i byłam gotowa na wszelkie wyrzeczenia, by go osiągnąć” – wspomina Hania.
Studia okazały się trudne, ale Hania była zdeterminowana. Spędzała długie godziny na nauce, rezygnowała z wielu przyjemności, a nawet pracy dorywczej, by skupić się na edukacji.
Nieoczekiwane trudności
Wszystko zmieniło się na trzecim roku studiów, gdy Hania zaczęła odczuwać coraz większy ból w nadgarstku. Na początku zbagatelizowała problem, sądząc, że to wynik przeciążenia. Jednak po kilku miesiącach sytuacja się pogorszyła. Wizyta u lekarza przyniosła druzgocącą diagnozę – zespół cieśni nadgarstka. Schorzenie to znacznie utrudniało jej praktyki medyczne, a lekarze ostrzegli, że w przyszłości może mieć poważne problemy z precyzją ruchów.
„To był dla mnie cios. Całe moje życie kręciło się wokół jednego marzenia, a nagle wydawało się, że wszystko może runąć” – opowiada Hania.
Hania stanęła przed trudnym wyborem: kontynuować studia mimo bólu i ryzyka, czy poszukać innej drogi życiowej.
Plan B
Po wielu rozmowach z rodziną i przyjaciółmi Hania postanowiła działać. Zdała sobie sprawę, że musi mieć alternatywę, plan B, który pozwoli jej odnaleźć się w życiu, jeśli medycyna okaże się niemożliwa. Zawsze interesowała ją psychologia, więc postanowiła spróbować swoich sił na kursach z tego zakresu. Na początku był to tylko sposób na oderwanie myśli od problemów, ale szybko zrozumiała, że może to być dla niej nowa pasja.
„Plan B nie oznacza rezygnacji z marzeń. To sposób, by znaleźć inne, równie wartościowe ścieżki” – mówi Hania.
Nowe możliwości
Kursy psychologiczne otworzyły przed Hanią nowe perspektywy. Zaczęła interesować się terapią zajęciową i tym, jak pomagać ludziom radzić sobie z trudnościami w życiu. Z czasem zdecydowała się na studia z zakresu psychoterapii. Choć na początku wydawało jej się, że porażka z medycyną to koniec jej marzeń, teraz widziała, że to tylko zmiana kierunku.
„Każda trudność w życiu może być szansą, jeśli tylko jesteśmy otwarci na zmiany” – podkreśla Hania.
Nowa ścieżka kariery przyniosła Hani wiele satysfakcji. Mogła pomagać ludziom w inny sposób, a jej empatia i doświadczenie sprawiały, że była świetną terapeutką.
Powrót do marzeń
Choć Hania zrezygnowała z medycyny, jej marzenie o pomaganiu innym nigdy nie zgasło. Kilka lat później, już jako dyplomowana terapeutka, zdecydowała się zaangażować w pracę z pacjentami w szpitalach, gdzie mogła wspierać ich psychicznie w najtrudniejszych momentach życia. Dzięki temu w pewnym sensie wróciła do swojego pierwotnego celu.
„Zrozumiałam, że marzenia mogą zmieniać formę, ale ich esencja pozostaje ta sama” – mówi Hania z uśmiechem.
Inspiracja dla innych
Dziś Hania dzieli się swoją historią z innymi, pokazując, że życie potrafi być pełne niespodzianek. Jej opowieść jest dowodem na to, że plan B nie oznacza rezygnacji z marzeń, lecz dostosowanie się do nowych realiów. Hania nauczyła się, że czasem to, co wydaje się porażką, może być początkiem czegoś pięknego.
„Najważniejsze to nigdy się nie poddawać. Nawet jeśli życie rzuca nam kłody pod nogi, zawsze warto mieć plan B” – podsumowuje Hania.